12 lutego 2014
Nie chcę tego ale muszę
proszę państwa to już skandal
 nie widzicie co jest grane
 ja nie jestem żaden wandal
 przecież muszę zjeść śniadanie
 
 głód mi całkiem skręca kiszki
 a z was bardzo skąpi ludzie
 w misce ledwie ze trzy łyżki
 mieszkam w domu a nie w budzie
 
 nie chcę tego ale muszę
 do lodówki się podkradać
 tyle tam jedzenia kusi
a to wielka jest żenada
 
 ser baleron i kiełbaski
 widząc to dostaję skurczy
 sam je wezmę więc bez łaski
 aż przestanie w brzuchu burczeć
 
 miało być mi u was dobrze
 w bród jedzenia kąt wygodny
 a ja tylko siedzę w domu
 sam do tego jeszcze głodny
 
 i choć brzmi to nierealnie
 psie sumienie mam ja swoje
 wszystko teraz wam wyszczekam
 wcale tego się nie boję
 
 
 L.Mróz-Cieślik
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade