23 lutego 2014
Poranna kawa
Piję sobie kawę z ranka
 obok mleczko i śmietanka
 gdy o świcie wcześnie wstanę
 to nie tęsknię za śniadaniem
 
 grzeję już w czajniku wodę
 coś tam robię mimochodem
 myśląc sobie o pogodzie
 powolutku kawę słodzę
 
 jaki dzisiaj dzień mnie czeka
 obiecuję nie narzekać
 grunt to spokój i pokora
 cały dzień aż do wieczora
 
 więc z energią dzień zaczynam
 świetnie działa kofeina
 pełna werwy animuszu
 robię wszystko bez przymusu
 
 po południu znowu kawka
 chociaż teraz mniejsza dawka
 kofeina wiem to sama
 przed snem raczej niewskazana.
 
 Autorka L.Mróz-Cieślik
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade