1 sierpnia 2011
waga
dopłyń we mnie do początku
spierzchłe słowem dotyki dopal
nie targuj strata wielka ból mętny spokojny
ustąp z miejsca wejdź pomiędzy
zobacz ile słów tyle tęsknot lepkich
ostatnia pierwszą życiem pięknieję
w najcichszej pielgrzymce do spełnienia
szepty duszy
gorączka ciała
pożądanie