13 września 2011
wiersz na receptę
igła wielkości palca
trafia w oko
ze ślepych uchodzi
powietrze
zaciągam się świtem
przez zatrzaśnięte skrzydła
nie odlatuje nikt
w krzyżówkach
z głupcami
zawsze wygrywa hasło
które prowadzi do klucza
i można wyjść przed wyrokiem
operacja udana
najtrudniejsze są powroty
sukienka zmierza
w kierunku wyjścia a ciało
niewybudzone rozlewa się
pod bokiem
wszystko będzie dobrze
regularnie zażywać
trawy pod stopami
drzew w ramiona
masować siniaki
rozcierać blizny
uśmiech tasować ze smakiem
partyjka dobrze zrobi
na gniew
i pisać pisać pisać