17 listopada 2011
nie przynoś mi dźwięków spod ciężkich dłoni
pierwszy najgłośniejszy
powtarzalny cichnie przyzwyczaja
biała bluzka
przezroczysta od wybielaczy
cuchnąca w miejscach blisko ciała
luźna pod pępkiem
żeby coś mogło wyrosnąć z winy
z tej krzywdy zdechnąć
spokój niepokój raz
rozejdźmy się
msza do szóstej rany
komuś bije dzwon
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade