7 października 2012
7 października 2012, niedziela ( zainspirowane poezją Damiana )
Może to dużo powiedziane poezją Damiana, bo to wygląda na początek "ujawnienia się ze skłonnością do poetyckiego widzenia świata, ale myśli oprawione w teksty wierszy są bardzo wzruszające, pokazują twarz człowieka, który chce przechytrzyć agresję dnia codziennego. Podoba mi się protest song "prośba" od strony merytorycznej, ale komentarze pod wierszem sprowokowały mnie do podzielenia się własnymi doświadczeniami z publikacji wierszy tu na Trumlu.
Na portal trafiłam przeszło rok temu, zaproszona przez twórców innego portalu, na którym umieściłam jakiś wiersz. Początki zaskoczyły mnie in minus. W swojej mieszczańskiej naiwności myślałam, że skoro zapraszają, to może coś moja poezja jest warta. Po wielu agresywnych komentarzach poczułam się jak zbity pies. Wiersze i inne pisarstwo uprawiam od zawsze. Wiele złotych myśli zdążyło zasilić nie jeden kosz, ale w duszy pięlęgnowałam w sobie wizję akceptacji i nawet zachwytu.
Umieszczając pierwsze wiersze tutaj nie znałam mechanizmów działania portalu, ktory przypomina nieco Hyde Park, gdzie każdy przyniesie swoją skrzyneczkę i przemówi bez brania odpowiedzialności za słowa. Teraz jestem przyzwyczajona do formuły, ale też i komentarze złagodniały. Szczerze, trochę brak mi tamtej atmosfery, bo wydawała się bardziej mobilizująca, bezkompromisowa. Minusy nie pokrywały się kurzem, a plusy miały większą moc. Te pierwsze kubły zimnej wody, wprawdzie nie zmusiły mnie do studiowania polonistyki, ale kazały czytać więcej dobrej poezji i uczyć się od najlepszych.
Niestety cena była wysoka, moje ulubione wiersze z początków publikacji wyblakły, nie są już tak doskonałe jak mi się wydawało, tematy tak powszechne i mało oryginalne. Teraz uważam, że należy uznać za sukces to, że ktoś zauważył wiersz, że napisał komentarz dotyczący wiersza jako utworu, a nie tylko dotyczący treści, że zasugerował zmiany, lub zaskoczył interpretacją.
Nie jestem profesjonalistką, jak większość poetów amatorów w marzeniach widzę swój tomik rozchwytywany jak poezja Noblistki. Póki co nie pomogłam losowi i nawet nie posłałam żadnego zestawu na konkurs, z obawy przed przegraną, nie, z powodu braku decyzyjności, nie wiem poprostu, którym zachwyci Świat. Damian ładnie napisał - nie jestem Kopernikiem poezji, przyznam się, że zaskoczył mnie tym porównaniem, ale coś jest na rzeczy, nie koniecznie trzeba wstrzymać słońce, aby zaistnieć, może wystarczy, że się wypatrzy jakąś małą gwiazdkę na nieboskłonie, ale bez uporu, gwiazdki pochłonie świt.