4 czerwca 2013
krótkowidz widzi gładkie twarze
zamknęła się w sobie
zaszyła
jest głucha na
dzwonisz prawie nikogo za drzwiami
czasem nieuchwytny szelest firanki
sunący o zmierzchu cień
wtapia się w nieobecność
wiesz jak
trudno nawlec igłę bez okularów
mrużę oczy