11 sierpnia 2013
ukryty przepis na czytanie
zdejmuję cebulowe łuski linijek
pod łuskami coraz bielsze liście
czytam wiersz pozbawiony wiersza
ten pierwszy mówił że muszę pisać
ten natępny kłóci się o stylistykę
średni przeprasza że żyje
kolejny czeka na kuksańce starszego
jeszcze mniejszy jest taki młody
cieszy się narodzinami
nikt nie zdążył skonfrontować go z życiem
a na końcu
ziarnko tytułu
czasem tytuł wystarczy
do istnienia