26 września 2011
kapusta
czy kapustę zabierać
milczymy ciężarem słów
noc zasnuwa okna
zasłoną tak ciemną
jak myśli na brzegu
wspomnień z wczoraj
pakujemy kufry
przed podróżą w siebie
jest już w nich kapusta
słodka i kiszona
jeszcze chwila siostro
wiersz jest o wędrówce
lub o walce z bogiem
bitwie bez miecza
nocą powracamy
tylko księga psalmów
pulsuje nad nami
jak księżyc dwurożny
zaraz nas odwiedzi
ciemna czarodziejka
stoję jak odys
przed pieczarą westchnień
noc zasnuwa okna
podartą kotarą
słoiki z kapustą
już spakowane
milczymy ciężarem
mówimy pustką
która jest bez nazwy
Otwock, 22 wrześnai 2011