28 listopada 2011
szymon słupnik
ptak wielkim dziobem
obejmuje kamienny słup
na szczycie siedzi
szymon
ojciec był tramwajarzem
miał czapkę i przyrząd
do dziurawienia biletów
stał w tramwaju
poważny surowy
wychodził z domu
nim słońce wychyliło
jasną twarz
zza węgła kamienicy
w której tkwiły kule
z czasów wojny
do teczki wkładał
ciemny chleb zawinięty
w biały papier
ale wiele lat temu
był więźniem
pracował jako górnik
w katowicach
które nazwali stalinogrodem
wtedy łapczywie zaczął
pić biały alkohol
który budził w nim
nienawiśc i agresję
za ten grzech ojca
szymon pokutuje
na samotnym słupie
Ciechocinek, 23 października 2011 r.