25 sierpnia 2016
czyjeś rozmyślania przed północą
nie szukała śmierci
a mimo to dałeś jej rozgrzeszenie
stygmaty zaakceptowałeś dopiero
gdy się przedawniły kiedy łzy przerodziły się w blizny
jej oczy były moimi oczami
choć patrzyłyśmy w innych kierunkach
mówiłeś żeby ubierała rękawiczki
mówiłeś do ścian pozbawionych uszu
i do nocy za oknem schowanej pod granitową płytą
zimne dłonie wiele mówią o ludziach
ale to moje wciąż żyją
17.08.2016r., Rz.