10 grudnia 2011
oko w mydelniczce
stasio bardzo lubił podglądać starsze koleżanki
póki nie umarła siostra pod prysznicem
miał dylemat – wstawać przed wschodem czy zachodem słońca
trumienka nigdy nie zmieniała kształtu ani częstotliwości bólu
pewnego dnia myjąc zęby wypadło mu oko
i twarz inną i prawdziwszą ujrzał wtedy w lustrze
przyszły mu na święta życzenia pełne śrutu
matka dowiedziała się że nie śpi i czuwa księżyc przestał milczeć
powiedziała twardo
lecz sen był głucho zakopany w ziemi
nagie kończyny ściskały jelita marsjasza
śpiewała siostrzyczka kołysanki nocą.
stasio bardzo chciał zapomnieć że kobiety płaczą.
10.12.2011r., Rz.