31 sierpnia 2012
villanella w kolorze niebieskim
głodne dziecko umarło we śnie zabrał je Bóg
dobry Bóg nie pozwolił by długo płakało
otrzeć łez nie potrafił jednak robił co mógł
niespokojne niemowlę zdążył wynieść za próg
nim zbudziły się wilki w złych ludziach za ścianą
głodne dziecko umarło we śnie zabrał je Bóg
gwiezdnym pyłem nakarmił otulił kołdrą z chmur
aż się zaróżowiło małe sine ciało
otrzeć łez nie potrafił chociaż robił co mógł
w cieniu drzewa kołysał koszulkę miękką splótł
z przędzy cherubinowej znów za getta bramą
głodne dziecko umarło we śnie zabrał je Bóg
najczulszemu z aniołów w pieczę dał jakby dług
spłacić chciał za milczenie za śmierć oszalałą
choć łez otrzeć nie umiał robił co tylko mógł
wywiódł źle urodzonych jedną z niebiańskich dróg
w utkaną z niepamięci wieczność mlecznie białą
głodne dziecko umarło we śnie zabrał je Bóg
otrzeć łez nie potrafił jednak zrobił co mógł