27 grudnia 2012
grzaniec
nie lubię lata jest bezczelne brzydko pachnie
rozpycha się w łóżku nie daje spać
zima używa wanilii rozpuszcza w szklance bursztyny
rozbiera się do rosołu natarta olejkiem z niebieskich migdałów
zabiera pod kołdrę tysiąc pierwszą noc żeby wsunąć bose stopy
w twój rozgrzany sen