9 grudnia 2011
Novam faciem
Czas zdjąć jedną z masek,
spojrzeć prosto w oczy,
diabłu zaśmiać się szyderczo,
odliczyć różaną dziesiątkę.
Et nomine Patris…
Byłam idealistą bez skrupułów,
sarkazmem chciałam zmieniać świat,
nie w boskim imieniu.
Et Filii…
Zbliża się euforia,, dekontaminacja
piekielnych konserwantów-
zamknęłam ten rozdział,
by niczym wąż zmienić skórę.
Et Spiritus Sancti
W wierze oddam dziś siebie,
Bóg nawróci na dobry tor,
bym znów nie musiała błądzić
drogami, od których starałam się uciec...
„Ave Maryja, gratia plena...”
Amen