7 stycznia 2012
trzy kropki
nie mam erupcji wulkanu
pala wbitego w krzyk rozkoszy
uciekam niedaleko ot splunięcie lamy
zakończone luźno zwisającą wargą
rozdziawionym pyskiem
sens jest wyjątkowo blisko
oddzielony czkawką boga
mogę wykrztusić parę zdań
splunąć myślą pozbawioną bezznaczeń
nie jestem poetą