6 grudnia 2011
Zwyczajność
bladym świtem
skarmiona okruchem
myśl
dasz radę
zapiąć koszulę
codzienności
dziurka
za dziurką
guzik
za guzikiem
dasz radę
zarzucić na łeb
przepocone chomąto
zacisnąć krawat
dasz radę
wczołgać się
w życie
już za progiem
będziesz stał
jesteś zbyt hardy
by klęczeć
dasz radę
idź
pod prąd
depcz chwasty
przytulaj kwiaty
wnzieś się
ponad