5 czerwca 2012
Znad morza odpryski słonego raju*
zagubione drobiny piasku
w pocałunkach
przez splątane loki
pobłażliwy księżyc niesie
łez czarne smugi
z gorzko-słonego wnętrza
i tylko raz zasnąć w ramionach
zburzonego namiętnością mistrza
by obudzić dzień imionami
wypalonymi na ziarnach kawy
* współpraca z Konradem