21 kwietnia 2013
intro dla Brukseli
cały smaczek jest w tajemnicy
sama przyjemność oprawiania
w nudne niedzielne popołudnie
daje fakt dreszczyk emocji
szczególnie kiedy grzbiety napinają
pod złośliwie niechlujnym skrobnięciem skalpela
można mieć wszystkie a do końca nie wiedzieć
co chciały wykrzyczeć
można też wgryźć się szczękami
niech z płaczem szepczą do uszu ostateczne kłamstwa
wtedy dociągnąć lewar imadła
wycisnąć nadmiar i czekać aż niedoskonała forma
przybierze kształt wieczności
kiedyś słyszałem że introligatorzy nie czytają
ja muszę pieścić każdą stronę z osobna
wyciąć obleśne fałdy zmiażdżonego zaufania
zanim ukryję doskonałość
pod posadzką piwnicy