23 września 2011
Poszukiwania (odsłony)
nie było prostych
drogi zwijały się
pokrętnie
zachodziło lato
chociaż bywały dni
kiedy sól pokrywała skórę
upalna wilgoć
spływała rynnami
odwrotnie niż zwykle
w niebo
patrzyłam szukając klucza
gęsi
wczoraj znowu zleciały się
z krzykiem
wyniesiono mnie z domu
a jednak
udało mi się podnieść
z pościeli - do stołu
niepotrzebnie - rozmowy
puste
talerze z brzękiem
rozstawione
widelce - na noże
przypominam sobie
jesień
poczekalnia przed
więcej nic
teraz cię nie ma
zapomniałam poszukać