5 grudnia 2013
SONG O WOLNOŚCI
Nigdy nie mów o wolności jak o zmarłych,
Ona żyje, oni żyją, wciąż uparcie.
Naszych serc nie złamie nic,
Nie odetchniesz choćbyś żył,
Jeśli wolność swą obrócisz w martwy pył.
Ref. Nie bogactwa, nie złocenia, sława-strawa, pogwałcenia.
Ja odszedłem choćby w dal, ale wolność wiecznie trwa.
Ty zaśpiewaj nad mym grobem o wolności…
Nie mów nigdy o wolności jak o śmierci,
Ona żyje i nie żyje w niepamięci.
Dzisiaj Luwr wciąż tkwi ten sam,
Tak jak wciąż trwa plac Pigall,
Nigdy nie myśl, że odejdą, tak jak ja.
O wolności nie myśl skrycie i w sekrecie,
Nie bój się zabarwić życie jej bezkresem.
Bezkres przecież rośnie tam,
Gdzie nie sięga wieży stal,
Mimo wszystko nie myśl nigdy, że odszedłem.
Bez pardonu, bez polotu, w martwej ciszy,
Leżę w grobie i wciąż wołam, choć nie słyszysz.
Wolność jest tu, chociaż ja,
Leżę w grobie bezkres lat,
Wolność była, jest i będzie, niech tak trwa.
Dziś pamiętaj o wolności jak o słońcu,
Co rozświetla mroki smutnych tu grobowców.
Przynieś kwiaty, zabierz łzy,
Świat naprawdę nie jest zły,
Otwórz serce, poczuj wolność, idź i żyj.
Dzisiaj Balzak nie ma kawy, ani strawy,
Molier leży, nie wędruje teatralnie.
Pośród grobów kąpiel trwa,
A mi wolność w duszy gra,
Nie odejdę, nie odejdziesz, nigdy sam.
O wolności wciąż pamiętaj, nie rezygnuj,
Twoja miłość, twoja wierność mą enigmą.
Pere-Lachaise to grobów moc,
Nie zakończy się ten song,
O wolności która żyje. Wieczność trwa…
Ref. Nie bogactwa, nie złocenia, sława-strawa, pogwałcenia.
Ja odeszłam choćby w dal, ale wolność wiecznie trwa.
Ty zaśpiewaj nad mym grobem o wolności…
*(song wygrał w 6 odsłonie konkursu i został opublikowany w Shitowniku Paryskim)