7 października 2012
światło bez źródła
wyjąłem z szafy wszystkie jej księżyce
zbierane nocą na czarną godzinę
w której z imienia wypłukało pamięć
kiedy spod powiek kapały obrazy
mur budowałem kamienny i ciszę
z zaoszczędzonych przez lata kamieni
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade