kosid, 22 lutego 2012
Mogę wyczuć bicie jej serca z odległości tysiąca mil.
I niebo otwiera się za każdym razem gdy się uśmiecha.
I kiedy wracam do niej, czuję , że tu jest moje miejsce.
Ma wyważony humor, gdy jestem załamany
A kiedy podchodzę do niej gdy słońce zachodzi.
Zabiera moje kłopoty, łagodzi mój żal
Zabiera mój smutek , w nocy jest jak złodziej
Tak, potrzebuje jej każdego dnia
Tak, potrzebuje jej w nocy
Tak, chce objąć ją ramionami
Całować ją, całować ją, mocno.
I kiedy jestem znów daleko
Daje mi swoją słodką miłość, wypełnia mój dzień
Tak, to sprawia że jestem dobry, tak , to sprawia że czuje się spełniony
Tak, to sprawia, że czuje ciepło na duszy.
kosid, 22 lutego 2012
Prowadzę białe na białej
Właśnie odebrałem moje prawo jazdy
Mam to czucie w żyłach, ten pociąg się wykoleja
Grzecznie pytam, czy diabeł nie potrzebuje podwózki
Bo anioł po mojej prawej poszedł spać
Przejeżdżam kolo twojego domu a ty się z niego wykradasz
Drzwi auta mam otwarte byś mogla wskoczyć do niego
Twoja mama nie wie ze cię nie ma
Byłaby zła, gdyby wiedziała które Twoje części całowałem
Więc dalej skarbie wsiadaj,
Wsiadaj, po prostu wsiadaj
Spójrz, w jakich jesteśmy tarapatach.
Jesteś na siedzeniu obok mnie,
Trzymasz swa dłoń między moimi kolanami
I kontrolujesz prędkość jazdy po prostu
Ciężko prowadzić kiedy dyszysz mi do ucha
Ale ja mam obie dłonie na kierownicy
Gdy ty obie dłonie trzymasz na moich biegach
Do tej pory zmierzaliśmy na wschód
Sadze, że nikt jej nigdy nie nauczył by nie mówić z pełnymi ustami
To było tak dobre, że prawie wjechałem do rowu
My nigdy nie przestaniemy
Nie ma w tym nic złego
Zachowujemy się jak zwierzęta
Zaparkowaliśmy za ciężarówkami
Siedzimy na tyle
I właśnie jesteśmy zajęci
Gdy szepnęła co to było
Pomyślałem że to wiatr bo nikt
Nie wiedział gdzie jesteśmy
I wtedy zaczęła krzyczeć
Mój tata za samochodem
Kluczyki! Nie ma ich w stacyjce
Pewnie spadły na podłogę gdy zmienialiśmy pozycje
Sadzę, że wiedzieli,
że jej nie ma
Próbowałem powiedzieć jej tacie
że usta były tym, gdzie ją całowałem.
My nigdy nie przestaniemy
Nie ma w tym nic złego
Zachowujemy się jak zwierzęta
Nie ważne dokąd się udamy
Wszyscy wiedzą
Jesteśmy tylko parą zwierząt.
kosid, 22 lutego 2012
Spoglądam na gwiazdy w nocy
Staram się ukryć ból
Idę do miejsca gdzie miłość
I dobre uczucia nic nie kosztują
A ból który czujesz jest innym rodzajem bólu
Więc idę do domu
Wracam do miejsca do którego należę
I gdzie twojej miłości zawsze wystarczało dla mnie
Nie uciekam stąd
Nie uważam byś mnie wprowadziła w błąd
I nie żałuje tego życia które wybrałem dla siebie
Kilometry dłużą się a to oznacza
Jestem bliżej do ciebie
Nie zawsze byłem najlepszym mężczyzną czy przyjacielem dla ciebie
Ale twoja miłość kryje prawdę
I nie wiem dlaczego
Dajesz mi kolejną szansę
Więc wracam do miejsca do którego należę
I gdzie twojej miłości zawsze wystarczało dla mnie
Nie uciekam stąd
Nie uważam byś mnie wprowadzała w błąd
Nie żałuje tego życia, które wybrałem dla siebie
Ale te miejsca i te twarze starzeją się
Uważaj na to czego pragniesz
Ponieważ tylko to wszystko możesz mieć
I potem tego nie chcieć
Uważaj na to czego pragniesz
Ponieważ tylko to wszystko możesz mieć
tylko to wszystko możesz mieć
Więc wracam do domu
Cóż wracam do domu
kosid, 21 lutego 2012
Siedzę samotnie w zimną noc
Próbuje odnaleźć to, czego potrzebuje by przetrwać
Jestem tak niespokojny
Nie mogę kontynuować
Zostawiam w ciszy łzy z serca
One tylko przypominają Mi jaki jestem zepsuty
Zgubiłem swoją drogę
Ale nadzieja nie odeszła
Bo Słońce zawsze wschodzi
Księżyc zawsze zachodzi
Wydaje się jakby koniec
W ogóle nie zwracał uwagi
Ciągle się tocząc
życie musi wciąż trwać
Czy pamiętamy i pragniemy przeszłości?
Miłość była wieczna
A szczęście wydawało się słodkie
Wczoraj
Na zawsze przepadło
życie musi wciąż trwać
Mam swoje nieszczęścia
Najciemniejsze z dni
Muszę przetrwać i pozostać silnym
Po prostu spojrzeć na wschodzące słońce
Ktoś czeka
I wiem, że to życie musi trwać
Ze swym sercem jestem bezpieczny
życie musi trwać
życie musi trwać
Więc nie przestaje się toczyć
Nie przestaje się toczyć
Bo Słońce zawsze wschodzi
Księżyc zawsze zachodzi
Wydaje się jakby koniec
W ogóle nie zwracał uwagi
Ciągle się tocząc
życie musi wciąż trwać
kosid, 21 lutego 2012
Stala przy złamanym drzewie
jej ręce były splecione wskazywały na Mnie
bylem potępiony przez światło bijące z jej oczu
mówiła głosem, który niepokoił niebo
powiedziała podejdź do cienia
owinę cie ramionami i będziesz wiedział ze jesteś ocalony
nie da sie walczyć z diabłem daj mi tylko znak.
Powietrze było przepalone jak tani papieros
wzniosła sie z krzesła jak duch
była kobieta której pragnąłem najbardziej
sięgnęła po ma rękę podałem jej dłoń
powiedziałem połóż mnie i pozwól mi zrozumieć
daj mi znak.
Szedłem do drzwi wciąż o niej myślałem
Wszedłem do pokoju leżała na łóżku
wyciągnęła do mnie dłoń wszystko zmieniło sie w czerń
bylem w długiej drodze w dól nigdy nie powracając
nie da sie walczyć z diabłem wiec daj tylko znak.
kosid, 21 lutego 2012
Wciąż nie wiem czemu przyszedłem tutaj dziś
Mam przeczucie ze coś nie jest tak
Boje sie ze zlecę z krzesła
i zastanawiam sie jak zejdę po schodach na zewnątrz
Nicponie na moja lewa stronę
kawalarze na prawa
Jestem tutaj w środku miedzy wami
Tak, utknąłem tutaj w środku miedzy wami
I ciągle myślę czym jest to co muszę zrobić
Ciężko jest utrzymywać ten sztuczny uśmiech na twarzy
Mogę stracić kontrole
Ty właśnie Ty zaczynasz od niczego
Jesteś dumny ze osiągnąłeś wszystko sam
Przyjaciele których masz przychodzą i sie podlizują
Klepią cie po plecach
Staram sie odnaleźć w tym jakiś sens
Ale nie mogę znaleźć żadnego
Czy to fajne iść spać na podłodze?
Bo wydaje mi sie ze dłużej tego nie zniosę
Klauni na moja lewa stronę
dowcipnisie na prawa
Utknąłem tutaj w środku miedzy wami
Podziel się
|
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.