27 stycznia 2015
Włosy
siedzę tu
chcę coś napisać
jestem jak kłoda
bez leśnego życia
nie, strofa powyżej
była poniżej zera
ile na minusie?
nie starczy liczenia
jestem bez weny
na siłę sklejam
literki na kredyt?
nie starczy płacenia
chciałbym stworzyć
coś dla Ciebie
co z tego wyjdzie?
nie jestem pewien
nadal weny nie ma
ale pochwyć mą duszę
czujesz? ślepy traf
a wygrałem fortunę
Twoje rdzawe włosy
spływają obok, przecież
po to podwinąłem rękawy
na skórze bordowy eden
siedziałaś blisko
czułem ich na dłoniach
i pragnę ich w puklach
a co! do wazona!
nic już nie wycisnę
to zarodek podniet duszy
a ja, jak marionetka
wiernie jej, Tobie służę
powiedz, ile włosów masz?
tysiące? aż tak wiele?
i tak zbyt mało do tego
ile liter mam dla Ciebie