30 stycznia 2015
Ranek (stacatto)
Wstało słońce.
Jest za drzewem
Ptak przeleciał.
Już jest pięknie.
Patrzę na nią.
Cała naga.
Śpi spokojnie.
Wiatr we włosach.
Już ubieram się.
Wychodzę.
Bieg na wzgórze.
Znów jest ona.
Potem pędem
tam do lasu
i pod korzeń.
Śpi spokojnie.
Nad strumieniem teraz jestem,
głaszczę wodę, kąpie dłonie...
WSTAŁA!!!?