2 marca 2012
symetria
para oczu jak wymarłe wyspy
gdzieś na wzburzonym oceanie
twarze bez wyrazu
słowo niczym pluśnięcie fali
w głębinie słów jeszcze niewypowiedzianych
srebrzystością skroni zwiastuję
tysiące twoich powrotów
bez dzień dobry i bez do widzenia
jak gołębica wzbijam się w wolność
gubiąc trzepot skrzydeł
pomiędzy origami