27 kwietnia 2013
27 kwietnia 2013, sobota ( Takie salto! )
Kiedy dzieci moje i siostry były małe, często rywalizowały ze sobą.
Pewnego razu podczas spotkania rodzinnego rozmowę zaczął Maciek:
- Mój tata trenował boks i był najlepszy! Wygrywał wszystkie walki.
Na to Kuba:
- A mój zapasy. I też był najlepszy!
Siostrzeniec próbował jednak niezbicie udowodnić nadzwyczajność swojego taty:
- A mój gra na akordeonie!
- No to co! Mój na gitarze! – zripostował Kuba.
Maciej szybko zalazł twardszy argument:
- A mój robi salto!
Na kilka sekund mina Kubie zrzedła, lecz nie dawał za wygraną i nieco zdezorientowany, ale gotowy do pierwszej krwi bronić honoru rodzica, odparł:
- Mój też robi salto!
Wszyscy spojrzeli zdziwieni, więc dla uwiarygodnienia dodał zarumieniony:
- Tylko że powoli…