21 sierpnia 2014
21 sierpnia 2014, czwartek ( Pod pilną obserwacją )
Lubię mleko w kwaśnych postaciach. Dlatego bardzo się ucieszyłam, kiedy pewnego razu w menu wykwintnej restauracji znalazłam danie: ”Jajo sadzone z zsiadłym mlekiem, ziemniakami i koperkiem”.
Kelner grzecznie przyjął zamówienie. Moje ślinianki zaczęły przygotowania do wspaniałej uczty. Ale minęło pół godziny, goście z sąsiednich stolików, którzy przyszli później ode mnie, zostali już obsłużeni, a ja nie. Uprzejmie zapytałam, jak długo jeszcze będę czekać.
- Zaraz sprawdzę – odrzekł kelner. Po dwudziestu minutach znowu się upomniałam i usłyszałam tę samą odpowiedź. Byłam już bardzo głodna i zniecierpliwiona, kiedy po przeszło godzinie strapiony kelner nieśmiało oznajmił:
- Najmocniej panią przepraszam, ale mleko jeszcze się nie zsiadło.