19 grudnia 2012
19 grudnia 2012, środa ( życie jest do bani )
Pod myślą użytkownika o nicku Efreet wkleiłam „samsara jest do bani”.
Chodzi o tę myśl: (Pogląd na życie... )
"Poglądy na życie oscylują głównie między światem, jako jedyną prawdą, a światem, jako jedynym kłamstwem."
Ktoś się zaśmiał, ktoś inny napisał mi, że ironizuję, a autor najzwyczajniej skasował mój komentarz. Nie płaczę nad skasowaniem komentarza, ale skasowanie go i reakcje oznaczają niezrozumienie. Wszyscy mieli prawo nie zrozumieć nie mając odniesień. A odniesienie jest takie: „samsara sucks” czyli życie jest do bani – temat wykładu czcigodnego Ajahna Bramhavamsy Mahathery ( Ajahn Brahm), opata klasztoru Bodhinyana w Serpentine w Australii Zachodniej, dyrektora ds. Duchowych Buddyjskiego Towarzystwa Stanu Australia Zachodnia, doradcy ds. Duchowych przy Buddyjskim Towarzystwie Stanu Wiktoria, doradcy ds. Duchowych przy Buddyjskim Towarzystwie Stanu Australii Południowej, Patrona Duchowego Bractwa Buddyjskiego w Singapurze oraz Patrona Duchowego ośrodka Bodhikusuma Centre w Sydney.
Samsara oznacza życie. Napisałam więc – życie jest do bani – poprzez właśnie konieczność wyborów, a każdy wybór niesie za sobą inne doświadczenia i cierpienia i nigdy nie wiemy czy droga, którą zarzuciliśmy, nie byłaby lepsza, cokolwiek znaczy „lepsza”.
Ajahn Brahm powiedział: „Jak to w życiu – raz na wozie, raz pod wozem. Starzejąc się, zaczynasz zauważać, że taka jest istota życia. Buddha uczy tego w Pierwszej Szlachetnej Prawdzie o Cierpieniu, ale ja ją nazywam „Życie jest do bani”. Gdyby Buddha mówił współczesnym językiem, powiedziałby to samo. Wszystko jest cierpieniem, ale nie musicie od razu wpadać w depresję, jest na to lek. Według jego nauk życie jest kłopotliwe, pełne rozczarowań, frustracji i problemów. Wiem po sobie, że czasem się zastanawiamy, dlaczego tak się stało? Dlaczego ludzie podczas montowania umywalki w ośrodku medytacyjnym wkręcają śruby w rury wodociągowe? To tylko wąska rurka, przecież mają miejsce na całej ścianie, ale tak bywa, prawda? Takie jest życie. Jeżeli kiedykolwiek budowaliście dom, pewnie mieliście nawet gorsze doświadczenia. (…)
Czasem zadaję sobie pytanie: czego od siebie oczekujesz Ajahn Brahm? Wielokrotnie przyczyną cierpienia są właśnie moje oczekiwania.”