22 czerwca 2012
dryfujący flâneur
niebo to gilotyna - błękitna brzytwa
tonący chwyta się wszystkiego
ostry kac i „red hot” czyli
pustynia
za wydmą - źródło
przez ruchome piaski
nie zatrzymuje się na stopie
zakaz skrętu w prawo; na lewo
jadą niedzielni kierowcy a rajd trwa od soboty
słońce pali bez miłości
czysta rutyna ze szczyptą brawury
już nigdy więcej po wpływem chyba że tylko
dwie długości - przy trzeciej zaczynam się topić