4 maja 2012
Grzywka i proste zasady
Teraz, proszę pani, są proste zasady. Lajk za lajk. Ty lajkujesz mnie, żebym ja lajkował ciebie. Jest grzywka – jest impreza. Nie masz grzywki – odpadasz i o imprezie jesteś informowany po imprezie. Jakie to proste. A piękno, proszę pani, nie ma wieku. Ludzie mylą poglądy z wartościami. Zastanawiam się, proszę pani, czy sześćdziesiąt dziewięć lat upoważnia mnie do tego, żebym podjął się już jakiegoś zajęcia. Lepiej umrzeć i być świętym, niż pracować i być zgięty. Stolarz struga, kowal kuje, a kiep kpi. Rób, rób a zarobisz na grób. My, naród polski mamy hasła i przysłowia. Republika złudzeń. Ale teraz, proszę pani, są prostsze reguły: lajk za lajk. Ty lajkujesz mnie a ja ciebie. Nie masz grzywki – odpadasz. Zawalista nota. Ale gdzie w tym wszystkim fabuła! O fabułę proszę. Wie pani, wczoraj z kina wracałem. Przed przystankiem młodzian do mnie podchodzi. Dam mu fajkę, pomyślałem sobie. A on o bilet pyta i mamoną brzęczy. Zaraz, zaraz – przypominam sobie. Jak szedłem do kina, to grał na gitarze i śpiewał pod Kapo – podobało mi się, więc teraz w gawędę z nim ruszam. I wie pani jaką miał fabułę? Stypendium dostał od Unii Europejskiej na studiowanie ochrony środowiska od razu po angielsku. Tysiąc złoty na rękę co miesiąc. Ale nie będzie studiował, nie dlatego, że mu się nie chce, tylko dlatego, że niczego na tych studiach nie uczą. Takie teraz są fabuły. Gra pod Kapo, stypendium nie odda. Proste zasady. Przykład idzie z telewizora.