12 października 2012
za każdym uderzeniem
w bajkach o poziomkowym sadzie
tam gdzie wiodą ślady stóp
na pamięć uczysz mnie smaków
pytania i krzyk
pozostawiając bez odpowiedzi
kiedy zbyt nagłe porażenie wiosną
wyrasta ze zranionych pragnień
zaplątani w dzikie wino
rozrzutni dotykiem przesuwamy smyczki
dźwięcznie po strunach gwiazd
by kosmos rozebrać do naga
wtedy malujesz
pod tym obrazem zakwitają drzewa
a ja już wiem
między kłamstwem a prawdą
coraz większe