31 października 2012
skrzypy
widłaki paprocie głupi żart
nigdy nie będziemy
wszystkimi miesiącami wiosny
niewyspane prześcieradła
to jedynie odrobina luksusu
taką czy inną
stawiając kropke nad i
wyznałaś mi mur
za którym ptaki nadaremno
proszę
nie kładź się we mnie
w jaśniejszych odcieniach szarości
jak ułożony w wersy zapis banałów
obsesyjnie szukający sensu
jak deski podłogi
będącej świadkiem pożądań
wszystko skrzypi