6 listopada 2012
wszystko ukryte
kiedy miałaś mnie pod ręką
miałaś obłęd pod powiekami
zaledwie jeden na kilka sekund
raz po raz spięty dreszczem
na śmierć zakochaniem życia
światła miast klucze do ciała zakamarki
wszystko zebrane przyśpieszonym oddechem
w jeden z tych poranków kiedy kończy się świat
a zaczyna wprostproporcjonalne do pragnień
bezwarunkowe pożądanie
które powtarza bierz nie czekaj
w rozszeptanych przypływach