23 stycznia 2013
Dominique
kobieto zapisana wierszem
za bramą najcichszego przedmieścia
wypływasz z dna oka
uciekam tam gdzie gasną światła
złudzeń przed strachem w barwność snu
zamknięty widokiem z okna
karmię gołębie póki ulotność skrzydeł
zapowiada pełnię
przyznaję niczego nie potrafię
nauczyć się od życia dlatego
wciąż próbuję nauczyć
życie
życia
wyciągam podręczny alembik
żeby nie zniweczyć destyluję wtedy jest łatwiej
odnaleźć siłę we wgłębieniach powietrza
nie chcę opowiadać bajek
ale nad ranem gdy się we mnie wtulisz
pomruczę o nocach pełnych tajemnic
skalecz mnie mocno do ostatniego świtu
tak bardzo jesteś gdy nie ma cię wcale