10 grudnia 2013
czas
za stary na miłość
za młoda na smierć zapomniałem
kiedy chrystus nieopodal
pisze poezje zaplatąny drogą
turlam słońce
codziennością po chodniku
w słodkie miejsca upycham
strachy na wróble coraz bliżej
nieba w pościeli
twoje słowa są jak woda
na koło rumianek na chwałę
przedromantyczny
przekonuję wiosnę by wypadła
z gniazda już tylko sen
bez kryształowej szyby przejaśnia się
przemijanie
nocy dopóki trwa