30 października 2014
za spalonym mostem
lubię drzwi bez zbędnych progów
pytań z bukietem do szczęścia
jeszcze bardziej pukanie do szyby
gdybyś tylko zechciała
za tęczą niejedno drzewo i głaz
rozpisałyby ocean na jedną falę
kolorami nieśmiertelność dotyku
byłaby w nas językami pełnymi od ust
zapleciemy dłonie by uspokoić prąd rzeki