26 listopada 2014
bezpowrotni
są twarze
w zasięgu ludzkiego wzroku
marzenia się nie spełniają
dwadzieścia cztery na dobę
skore do pytań
wnętrzami z piany
o zapachu piwa i kiełbasek
próbujące oszukać czas
do góry nogami
kiedy kapsle nie ulegają biodegradacji
tęsknią za łaską poskładanych myśli
na rozdrożach tour de pologne
w ostatnim stadium zbawienia
obrządek codzienny
niedopałki upadłe w opowieściach
o byłych żonach
i dzieciach które nienawidzą ojców
pod budką skrzywionych życiorysów
są twarze
w zasięgu ludzkiego wzroku
które trzeba próbować
zrozumieć co znaczy następny krok
dla marzących o spacerze po domu