Poezja

Nevly


Nevly

Nevly, 27 lutego 2013

niepoprawni

bezdomni z wyboru
w deszczowych miastach małych próśb
kręte uliczki otwierane zmrokiem
niedoskonałość samotności
w balonach wypełnionych niebem

a oni
romantycy
pełni wiary bo lepiej późno niż wcale
bez rutyny turlają księżyc po chodniku
rozpisując noc cichej pustki ponad światem

poeci


liczba komentarzy: 9 | punkty: 14 | szczegóły

Nevly

Nevly, 26 lutego 2013

mam ważki powód by przemówić

tyle jest miejsca wokół przejaśnień
rozumiem już inaczej
z prawej czy z lewej
opowiedz mi o stronach pełnych zakrętów
kiedy niepewność nosimy w sobie tak naturalnie
jak matka kochajaca dzieci

krótko mówiąc dosyć
teraz niedole proszę o ciszę
w cieniu słów kładąc wszystkie za i przeciw
zastygniesz w uniesieniu nieuśmiercona życiem
krótki fragment rozmowy biorąc za pewnik
zbudujemy nową przystań
dla dialogu parząc na zielono liśćmi herbaty
w czasie kiedy wyłącznik czajnika przerwie hipnozę
nie dowierzając schowasz łzy głęboko do kieszeni
na tyle na ile zapragniesz
obiecam że zostanę wyciągając dłoń

brwi nie muszą być dłużej zmarszczone
jesienną chandrą zapisany po próg dostrzegania
myślami ustalę twój świat
i opowiem wszystko o przyszłych wiosnach
pamiętając jednocześnie
o tym czego na dzisiaj
nie zdążyłem powiedzieć wczoraj


liczba komentarzy: 11 | punkty: 12 | szczegóły

Nevly

Nevly, 26 lutego 2013

wartości

wysokokaloryczny
nisko fonetycznie skrajny nie mam dobrych recenzji
na wskroś koncertowo skosztuj mnie własnym sumieniem
lirycznie pokochaj rymami wypełniona wierszem
z lotu ptaka wypłaczę pychę by zostać chlebem
nowymi skrzydłami nie uporządkowany w system

widzę więcej


liczba komentarzy: 4 | punkty: 8 | szczegóły

Nevly

Nevly, 25 lutego 2013

na dworcowej

poczekalnia uśpiona codziennością
a ty wtórnie nieobecna
przecierasz ze zdumienia i nie wiem co bardziej
oczy czy talerz który wylizałem aż do kości

z twoich okruchów
chciałem jedynie napisać wiersz

znowu podałaś zły adres


liczba komentarzy: 10 | punkty: 14 | szczegóły

Nevly

Nevly, 25 lutego 2013

idzie wiosna

ziemia krokusy współistnienie
wszystko powinno być za darmo
teatr zachwyty i poezja
w pewnej odmianie nieśmiertelności
na czasie
pozostawiają linie papilarne

poeci wypalają trawy


liczba komentarzy: 21 | punkty: 12 | szczegóły

Nevly

Nevly, 25 lutego 2013

do miłości

modlisz się nie otwierając ust
uciekasz przed niebem
chowając zauroczenia
za strefą podwójnego cienia
w standardowym stanie przeczekań

boskie diabły wiercą dziurę w brzuchu
przeprowadzając doświadczenia na mózgu
ale ty zawsze bałaś się chemii

skoro tak lubisz ucieczki
wyjdź przed obraz
wyjmij myśli z kieszeni plecaka
zaopatrzeni w bose stopy
pojedziemy dyliżansem snów
tam gdzie porwania porzeczki i jabłonki
kwitną o zmroku
a rzeczywistość uczy anatomii

w majowe dni
malowane prostym słowem
dotyku
podobno mam oczy niebieskie


liczba komentarzy: 4 | punkty: 11 | szczegóły

Nevly

Nevly, 25 lutego 2013

niedokończeni

małolepsza
obdarowujesz porcją księżyca
sztucznym uśmiechem
zapinasz usta pisząc list
bez kołatania przystawek
kocham mówisz jak prostytutka
niewierną doskonałość złudzeń
opanowując do perfekcji

uczta zaufania drogą pustych słów
zachowuje środki ostrożności
emocje kierując prosto do łóżka

kochanka
cholera

nie jestem lepszy
zapomniałem jak ci na imię


liczba komentarzy: 7 | punkty: 13 | szczegóły

Nevly

Nevly, 22 lutego 2013

między palcami a brzegiem pucharu

na niebiańskiej poświacie
diabeł jest skrajnym idywidualistą
jak słowa
na zakrętach nieprzespanych nocy
zapisane wiecznym piórem
po drugiej stronie łóżka

igraszkami
huśtając krew w żyłach
nic nie mówią

tylko psocą


liczba komentarzy: 6 | punkty: 15 | szczegóły

Nevly

Nevly, 22 lutego 2013

kłosy

równiny zbóż falujące słońcem
przemierzał motyl tęczowy
pszenica tańczyła otulona wiatrem
źdźbła owsa dumnie unosiły głowy
jak okiem sięgnąć po horyzont
kąpał się motyl w sielskim obrazie
podziwiał wszechmoc i siłę natury
zakochał po uszy w pięknym krajobrazie
czuł zapach życia świeżego porankiem
radosny rześkim oddychał powietrzem
słyszał odgłosy falujących łanów
grających symfonię na wietrze
w uniesieniu leciał barwiąc sobą błękit
rozmarzony frunął otoczeniem tkliwy
pokonał połacie dotykane słońcem
i był po prostu... szczęśliwy

dla równin kłosów kolorowy motyl
był tęczą na niebie choć mały
wszelkie źdźbła w rozkołysie pragnień
z podziwem do niego wzdychały
nie wiedział motyl że te złote zboża
w słoneczny surdut odziane
zapatrzone w niego oddają mu serce
bo są w nim... zakochane


* :))) rymowanka kolejna


liczba komentarzy: 7 | punkty: 12 | szczegóły

Nevly

Nevly, 22 lutego 2013

chcesz...

chcesz to nakarmię sny
winogronami marzeń
i choć nie umiem dziś
przewidzieć przyszłych zdarzeń
wybiorę same soczyste
te najsmaczniejsze wiesz
bym więcej w twoich oczach
nie dostrzegł żadnych łez
tylko sny smaczne
wiesz te uśpione na jawie
co kąpią się rosą skroplone
w porannej soczystej trawie
by poczuć rytm bicia serca
który zaprasza do walca
duszę bym wycałował
począwszy od stopy palca
dotknę cię delikatnie
tak nieba dłońmi wiesz
słońcem przytulę na deszczu
nakarmię sobą... chcesz?




* :))) rymowanka


liczba komentarzy: 13 | punkty: 15 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1