Marek Rzegocki, 6 maja 2012
Daleko , daleko stad
Istnieje piękna kraina.
Wędrują tam ludzie wciąż
I nic ich nie zatrzyma.
Jest to kraina niebiańska,
To nie jest tylko sen.
Wie o tym tylko ten
Co zamieszkał w niej.
Mieszkają tam również zwierzęta,
Co żyły kiedyś na ziemi.
Nie dzieje się im tam krzywda.
I nigdy to się nie zmieni.
My także tam się udamy
Gdy nasze życie przepłynie.
I wtedy się wszyscy spotkamy,
Nikogo to nie ominie.
Marek Rzegocki, 6 maja 2012
Nie wiem kim jesteś , dla mnie
Lecz jesteś
Zbyt krótko jeszcze znamy się.
Jestem powietrzem,
Cieniem na wietrze ,
Twoim przekleństwem,
Lecz kochasz mnie .
Kiedy spoglądam w Twoje oczy
Widzę jak pragniesz ze mną być .
Nie da się ukryć jesteś uroczy
Lecz ja do Ciebie nie czuję nic .
Nie wiem jak to mam powiedzieć ,
Nie chce przecież zranić Ciebie .
Lecz nie mogę to ukrywać
Bo nie chcę Cię oszukiwać.
Jesteś kumplem , przyjacielem ,
A nie żadnym tam frajerem.
Lecz nie mogę to ukrywać ,
Nie potrafię oszukiwać.
Spełniasz wszystkie me pragnienia,
Lecz w moim sercu się nic nie zmienia.
Słodzisz mi ciągle , starasz się bardzo ,
Lecz Twoje chęci tu nie wystarczą .
Kiedy spoglądasz w moje oczy ,
Widzę jak pragniesz ze mną być .
Nie da się ukryć jesteś uroczy ,
Lecz ja do Ciebie nie czuję nic .
Nie wiem jak to mam powiedzieć ,
Nie chce przecież zranić Ciebie .
Lecz nie mogę to ukrywać
Bo nie chcę Cię oszukiwać.
Jesteś kumplem , przyjacielem ,
A nie żadnym tam frajerem.
Lecz nie mogę to ukrywać ,
Nie potrafię oszukiwać.
Marek Rzegocki, 6 maja 2012
Istnieją dwie krainy,
Kraina dobra i zła.
W tej pierwszej jest dobrobyt,
A w drugiej czarna mgła.
Jest to kraina śmierci,
Dolina wiecznego zła.
Idą tam ludzie grzeszni ,
Co byli źli za życia .
W krainie dobrobytu,
Jest jasno, mrok za dnia.
Ujrzysz , padniesz z zachwytu,
Co ona w sobie ma .
Jest to kraina wieczności,
Co radość w sobie ma.
Jej Król jest pełen miłości
I daje szczęście nam .
Marek Rzegocki, 6 maja 2012
Miłość jest jak podstępna choroba .
Objawia się tym , że atakuje stopniowo
Całe nasze serce , całą naszą dusze ,
W Momocie kiedy się tego całkowicie nie spodziewamy .
Chorzy na miłość przejawiają się
Nieustannym stanem gorączki ,
Podczas której marzą i fascynują
O dawce lekarstwa ,
Którą jest bliski kontakt
Z ukochaną osobą .
Marek Rzegocki, 5 maja 2012
Ona była jak spóźniona wiosna ,
Gdy nadeszła w koszu swym
Promyk nadziei
W niego wniosła.
Co dzień rano wstawała
I radość mu sprawiała .
Ale jak to wiosna ,
Była zakochana.
Gdy zima nadeszła,
To wiosna odeszła .
Kiedyś wczesnym rankiem
Zwiała ze swym kochankiem .
On za nią nie szlochał ,
Bo się w niej nie zakochał .
Gdy wiosnę zaś poczuł ,
To sie zauroczył .
Wiosna była zbyt krótko ,
Gdy odeszła cichutko
On pożegnał ją słodko ,
Mówiąc : Żegnaj ślicznotko.
Podczas zimowych pejzaży
Czasem znów o niej marzył.
Lecz pocieszała go myśl radosna ,
Która mówiła, że przyjdzie znów wiosna .
Marek Rzegocki, 5 maja 2012
Ojcze Święty
Nasz Papieżu ,
Matki Boskiej
Współczesny rycerzu .
Kiedy byłeś pośród nas ,
To był najpiękniejszy czas .
Zjednoczyłeś wszystkich w nas ,
Nauczyłeś czym jest świat.
W spadku nam pozostawiłeś ,
Wiarę , mądrość oraz siłę .
Ojcze Święty ,
Nasz rodaku ,
Pokochałeś Tatry , Kraków .
Dałeś nam nadludzką silę .
Wspominamy Cię bardzo mile .
Pobłogosław wszystkich nas ,
Aby nadszedł w końcu czas ,
Kiedy się zjednoczy kraj
I powstanie w Polsce raj .
Marek Rzegocki, 5 maja 2012
Chciałbym rysować twój obraz
Gdyż w oczach mam tylko ciebie .
Wspaniale wygląda twa postać
Na pełnym chmur letnim niebie.
Chciałbym szkicować twą postać ,
Ołówkiem rzeźbić twe ciało .
Chciałbym byś mogła tu zostać ,
Bo takich chwil w życiu jest mało .
Teraz spoglądam w twój uśmiech
I myślę jakie to szczęście .
Życie jest takie okrutne ,
A ja na szczęście mam ciebie .
Marek Rzegocki, 5 maja 2012
Chciałbym być pięknym motylem,
Niebieskim , w czarne pręgi.
Siedzieć na twojej dłoni
I jeść tylko z twej ręki.
Latać nad twoją głową ,
Podziwiać w ten czas ciebie.
Było by kolorowo,
Czuł bym się jak w niebie.
I wszystko pięknie , fajnie,
Gdybym nie zginą marnie.
Co dla mnie jest przestrogą ,
Pewnie pod twoją nogą.
Ty byś mnie zapomniała,
Ty co mnie rozdeptałaś.
Lub też byłby inny motyw,
Znalazł by się inny motyl.
Lecz chce być twoim motylem
Kochać cie tylko i tyle.
Chodź nie jest może to proste,
To odnajdę w tobie wiosnę.
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.