6 sierpnia 2012
Zagubiona polana
biją dzwony, dzisiaj wszystko ma znaczenie
wzywają do radosnego poznania Boga
co się z tobą dzieje?
dlaczego nie pomagasz ludziom?
wstań, na raz!
ja się nie żalę, bo kocham życie, ale...
może wszystko jest radosnym misterium
może właśnie kapłan odprawia mszę, gdy ja się zamyśliłem...
wiem jak wielkie to bluźnierstwo
stary przyjaciel podaje rękę
na polanie księżycowej byłem i nie
na polanie ze snu -
milczącej, żyjącej, oddychającej, mówiącej inaczej
zagubionej i odnalezionej ponownie
cisza, księżyc śle promienie
to ja
sam słuchałem mszy
potok przeciął jej ciało
rozbił na tysiąc kawałków promienie księżyca
z lasu wyszedł wilk
czekałem na niego
ma mi coś ważnego do powiedzenia
to ja
tak mówi do mnie wszystko
krety wychylają łebki z ziemi
ptaki milczą
świat nieobojętny
zagubiona polana
przez wszystkich zbrukana
leży pokonana -
To śmietnisko
-
- Pomóż mi doktorze.
- Zresztą nie. - To ja powinienem pomóc Tobie.