8 sierpnia 2012
Lot otwartej agrafki we śnie
nad płaszczyzną świateł w owym mieście
błyskawica
lotem jaskółczym przemykam
wchłonięty
gromadami snują się przechodnie
degenerują w grupkach na podwórkach
ukulturalniają w lożach i na sofach
bomb snu w dole mało
piękne jest miasto
obce
zamykam oczy we śnie
głowę porwał jastrząb
nogi pląsają daleko
gdy ołów walczy z jastrzębiem o głowę
niech zapłonie stos
gdzieś tak głęboko jak na szczycie góry
otwartej agrafki lot
samoloty i pociągi
przez ludne wolne przestrzenie
drzazga
maczuga
lot
Książe obudzony obrotami Ziemi
udał się na bal
otwiera spuszcza nad miastem
z żołądka i głowy przemienionej
lecą cienie
flaki
bomby
łączy się ze snami mieszkańców
nie wiadomo czego chcą burze błyskawice
wiatry deszcze śniegi
sny