28 marca 2014
1 stycznia 1970, czwartek ( nie kołysanka )
dzień następny przepiękny zaliczony
tak szybko ku nieuniknionemu
prowadził
do lepszego i nowszego
ja
choć pod koniec rzygam
” niepełno strawionymi ” puti puti n
a zasypiając tulę
ćmole co jeszcze ćmią
aaa
nadal jestem przeciw
wyrżnięciu stu białych
by uratować jedną czarną
owcę
we śnie zapiszę się do klubu
czarnych
aaa...
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade