24 marca 2013
24 marca 2013, niedziela ( szaleć szalem )
Napisanie tych kilku słów to nie taniec siedmiu zasłon. Wyplątuję się, wywijam, wydaje mi się, że naprawdę chcę błysnąc kolankiem, już jest, mam, oto ja! odsłonięta! A zdarta zasłona odrasta, owija, czasem rodzi jeszcze dwie lub trzy. Gdy dojdę do siedemdziesięciu i siedmiu zamilknę. Będę w nich grotą.