2 czerwca 2013
2 czerwca 2012, sobota ( wzajemnie coraz mniej widzialni )
Nie rzucaj mi słów, tylko dlatego, że chcę je usłyszeć. Jałmużna, choćby najsłodsza, jest tylko litością. Dziś uśmiechnie, jutro zatruje. Obrana z twoich słów pozostanę imieniem, nazwiskiem, adresem. Funkcją społeczną. W koszuli codzienności staniesz się niewidzialny. Tak ci będzie bezpieczniej.