20 września 2013
20 września 2013, piątek ( oprawiona w szkło )
Dosyć przegarniania włosów przed lustrem i przymierzania słów do uszu i nadgarstków, czekania, aż przyjedzie rycerski koń na białym mercedesie. Za oknem drzewa w kasztanach, trawniki w orzechach, wbijam palce w szybę i już.. wreszcie..