10 września 2012
10 września 2012, poniedziałek ( Ból )
Patrzę na Ciebie. Siedze na swym ortopedycznym krześle.Niewygodnie mi. Komu byłoby wygodnie? Patrzę na Ciebie.
Leżysz w lóżku, nie możesz się ruszyć. Serce sobie kroje na kawałki. Cierpię z tobą. Łączą nas więzy. Niesamowitej miłości i cierpliwości, dla bólu, który wyżera nasze siły.Pasożyt. Błękit nieba nie pomaga.
Słonce oświetla twoją twarz. Widziałam łzę,którą schowałaś pod dłonią. Ja nie mogę płakać. Znowu boli mnie głowa. Znowu się duszę. Nie wiń się. To ty powinnaś. Czemu się ze mną kłócisz?Czemu nie umiesz posłuchać, żeś ważniejsza?
Mamo....
Zrozum,że ten światek twój i nasz mały.
Nigdy nie zginie.
Nie teraz...