14 lipca 2012
Spadek
Zmarło się Miłości staruszce
żyliśmy z nią razem lat kilka,
kolejnych parę chorowała pokasłując.
Nie dbaliśmy o nią, zabiegani.
Raz nawet chcieliśmy ją leczyć,
lecz ciotka Rutyna uspakajała
że to nie nagła choroba,
tylko z wiekiem kości skrzypią.
Pochowaliśmy staruszkę Miłość,
jej piesek Poryw przysiadł nad grobem.
Nikt już nie wyprowadzi go na spacer
beztrosko, boso po trawie.
Notariusz Czas odczytał nasze nazwiska
w testamencie po Miłości nieboszczce,
co w spadku nam zapisała ...?
współwłasność wspomnień, tych sprzed denominacji.