4 stycznia 2013
*******
Lubię twój cichy szept,
sukni nad ranem szelest.
Wchłaniac słowa milczenia,
ślady na piasku spojrzenia.
Lubię serenadę o brzasku,
szyfrem zapisane wiersze.
Intymnie błądzic w nocy,
kołysząc sen proroczy.
Lubię poezję śpiewaną,
czuły smak nad ranem.
Mknące po szynach wagony,
leniwy rytm bicia zegara.
Lubię chłonąc kolory ziemi,
tańczyc w lawinie kropli.
Błądzic nadzieją na niebie,
złote kłosy trzymac w dłoni.
Lubię natchnienie we mgle,
drżących kropli ust śpiew.
Biegnąc boso przez świat,
nie licząc minionych lat...