30 marca 2015
29 marca 2015, niedziela ( Banał czy dziewczęca wiara )
Smutne to nie to, że miłość potrafi zranić głęboko i na dłużej ale to, iż myli sie miłość ze zwykłym egoistycznym dupczeniem do chwili , kiedy trzeba podjąć odpowiedzialne życie we dwoje.. do grobowej deski.
Miłość to nie krótkoterminowa, egzotyczna wycieczka, ale bezterminowo podarowanie siebie, bez liczenia na zwrotne profity.
To balansowanie na linie i dziecięca ufność, że zawsze zdąży złapać zanim spadniesz. To rozerwana na strzępy ostatnia koszula by obandażować skaleczone kolana. To trudnośc podjęcia decyzji o odejściu, kiedy serce krzyczy nie, a rozum powiada tak.
To drzwi otwarte, i gorąca herbata gdy pogubi się a przebaczenie podaje rękę, rzucająć wszystko co bolało i złe, w nicość niepamięci.. To po latach rozumienie się bez zbędnych słów..
To wypróbowana w "ogniu i boju codziennych spraw" szczególnie cenna przyjaźń.